• Blox.pl
  • Załóż bloga
  • Zaloguj
    • Zaloguj
    • Załóż bloga
Archiwum
Lipiec 2006
Sierpień 2006
Wrzesień 2006
Październik 2006
Listopad 2006
Grudzień 2006
Styczeń 2007
Luty 2007
Marzec 2007
Kwiecień 2007
Maj 2007
Lipiec 2007
Listopad 2007
Luty 2008
Marzec 2008
Ostatnie wpisy
  • ukarana
  • spójrz co cię czeka
  • nieudane zakupy
  • multi school spanking
  • zbita dupa Blanki
  • BMW cz.3
  • przetrzepany tyłek
  • prosze, juz wiecej nie ...
  • BMW cz.2
  • gierka
Zakładki:
Blogi
Desobeissante
Kominek
Melinda
Nieposłuszna
Niewiarygodna
Nimfo-man-ja
Świństewka
Uległość czyni je pięknymi..
Po polsku
Opowiadania i linki
Ostrzej niż spanking
The best of...
Archiwum filmików
Girls boarding school
Rosyjska dyscyplina
Pisz swój dziennik w Internecie
Pisz blog
Dodaj blog do ulubionych
Wersja mobilna
spanking
Kategorie: Wszystkie | Bad wives | Fotki | Inne | Niesumienne pracownice | Parental discipline
RSS
sobota, 14 lipca 2007
BMW cz.3

Blanka przyjęła żadaną przez męża pozycje. ten wyją z szafy długą ratanową trzcinkę i dla wprawy machnął nią kilka razy w powietrzu. roznegł się głuch świst przecinanego powietrza. dziewczyna skuliła się ze strachu i z całej siły złapała krzesła.

Piotr wziął potężny zamach i  trzcinka wylądowała na obolałych  już pośladkach żony. Blanka wrzasnęła w niebogłosy. miała wrażenie, że ktoś przeciął jej pupę na połowę. złapała się za pośladki, jakby chcąc upewnić się, że są całe.

- stój spokojnie - Piotr nie zamierzał się litować - dostaniesz jeszcze 10 razy i wszystkie je dokładnie dla mnie policzysz. tylko się nie pomyl, bo zaczniemy od początku.

rozległ się kolejny świt. przygotowana juz na ten rodzaj bólu Blanka tylko pisnęła, a w jej pięknych oczach pokazały się łzy.

- raz - wyjąkała z trudem

i znów zamach, przerażający świst powietrza i ogromny ból.

- dwa - tym razem dziewczyna płakała juz całkiem głośno.

- trzy, cztery, pięć - ból stawał się nie do zniesienia

- sieee deem - wyłkałą Blanka

- a co się stało z sześć? -zainteresował się Piotr - nie pozostwiasz mi wyboru, musimy zacząć od początku.

- błagam , nie.

- licz, tylko tym razem dokładniej - Piotr był już naprawdę wściekły.

Wziął szeroki zamach. nie zamierzał odpuścić żonie ani jednego z obiecanych razów.

- raz - zaczęła od początku swą karę Blanka.

- dwaa, trzy, czteee ry - liczyła przez łzy.

pupa paliła ją żywym ogniem. była pewna, że nie siądzie na niej przez długie miesiące.

- pięć - kolejny głośny świst -szeeeść - auuuu, proszę, błagam przestaaań - siedem, osiem - nie wytrzymam więcej - Blanka ponownia złapała się dłońmi za pośladki.

Piotr rozdrażniony nieposłuszeństwem żony wymierzył trzcinką dwa mocne razy w ręce. dziewczyna krzyknęła i cofnęła dłonie.

- byłby już koniec, a tak zostały jeszcze dwa, wypnij pupę.

- dziewięć - AAAAAAAAAA! dzie...auu sięć - ostatni raz zabolał chyba najmocniej, bo Piotr włożył w niego całą swoją wściekłość.

- stań w kącie i nie ruszaj się, dopóki ci nie pozwolę - mam nadzieję, że czegoś cię nauczyła ta kara.

13:52, spanks , Bad wives
Link Dodaj komentarz »
poniedziałek, 21 maja 2007
BMW cz.2

Blanka grzecznie położyła się na kolanach męża. zaniepokojona tym, jak zamierza teraz ukarać ją Piotr. nie zamierzała protestować, wiedziała, że kara słusznie jej się należy. Mąż zaczął wymierzać jej klaps za klapsem. ręka z głośnym plaśnięciem raz po raz lądowała z trzaskiem na pośladkach dziewczyny, aż te stały się gorące i mocno czerwone.

Blaka obiecała sobie, że nie spróuje nawet się wyrywać ani zasłaniać, ale ból okazał się silniejszy i już po niecałej minucie dziewczyna zaczęła kręcić pupką, żeby choć trochę uniknąć razów srogiego małżonka.

-uspokój się, bo twoje zachowanie tylko przedłuża karę - pouczył ją Piotr, ani na chwilę nie zwalniając uścisku i nie przestając okładać pośladków Blanki klapsami. dziewczyna czuła jak ból pulsuje jej aż do stóp. pupa zdawała się wręcz parzyć.

- boli, przestań już - próbowała wziąć Piotra na litość

- ma boleć ! wstań i oprzyj się o krzesło! wpnij mocno pupę! kara się jeszcze nie skończyła.

cdn

21:12, spanks , Bad wives
Link Komentarze (2) »
piątek, 11 maja 2007
BMW cz.1

Roztrzęsiona Blanka nie mogła sobie znaleść miejsca. chodziła po pokoju z kąta w kąt. BMW Piotra stało zaparkowane tuż przed domem, a wielka rysa szpecąca jego bok widoczna była nawet z okna. No cóż - parkowanie nigdy nie było jej mocną stroną.

Dziewczyna wiedziała, ze mąż będzie wsciekły. I całkiem słusznie.

Nagle w zamku zazgrzytał klucz i w drzwiach pojawił się Piotr. Już po jego minie Blanka widziała, że zauważył jej przestępstwo i raczej nie jest zachwycony jej wyczynem.

- JAK TO SIĘ STAŁO?  - wycedził

- ja naprawdę nie zauważyłam, że ten samochód stoi tak blisko... wyjeżdzałam tyłem i nie patrzyłam w prawo.... - głos dziewczyny zaczał się załamywać.

- rozbieraj się, inaczej sobie z tobą porozmawiam

- ale, Piotrusiu, ja naprawdę nie chciałam...

- JUŻ!!!

nie chcąc już bardziej drażnić męża Blanka posłusznie wykonała jego polecenie i całkiem naga stanęła na środku pokoju. Piotr tymczasem podszedł do szafy i wyjął z niej długą drewnianą linijkę.

- ręce przed siebie - wydał krótkie polecenie. w powietrzu rozległ się głośny świst i linijka wylądowała na wyciągniętej dłoni dziweczyny.

- zmień rękę - i znów świst i kolejny raz.

- zmiana - świst, tym razem dziewczyna krzyknęła.

- spokój, to dopiero początek, druga ręka

Piotr bił na zmianę raz prawą raz lewa dłoń żony, która coraz głośniej krzyczała po każdym uderzeniu, ale nawet nie próbował protestować. ręce piekły i stawały się coraz bardziej czerwone, ale Blanka odwazyła się tylko płakac coraz głośniej.

- dobrze, dość tych pieszczot - Piotr odlożył linijkę - proszę przełożyć się przez moje kolano.

cdn

zdjęcia wiadomo skąd

22:32, spanks , Bad wives
Link Dodaj komentarz »
piątek, 13 października 2006
lanie przy świadku

Ola leżała położyła się wygodnie na kanapie. zsunęła spódnicę i majtki i dotknęła ręką swojej cipki. wsunęła ostrożnie jeden palec w wilgotną szczelinkę. powoli zaczęła się pieścić. zaczeło robić się całkiem przyjemnie. dołożyza drugi palec...

do powrotu Kuby zostało jeszcze pare godzin. zdąży posprzątać i zrobić obiad na który mąż zaprosił dziś swojego szefa. a teraz może jeszcze chwilę pobawić się ze sobą. palce coraz szybciej poruszały sie wewnątrz drugą ręką zaczęła delikatnie gładzić swoją nabrzmiałą już łechtaczkę, powoli czuła zbliżający się orgazm.

nagle, zupełnie niespodziewanie drzwi się otworzyły i stanął w nich Kuba ... razem ze swoim szefem. Ola nawet nie zdążyła zareagować, więc ich zdumionym oczom ukazała się jej całkiem mokra szparka w całej okazałości.  nim zdążyła pomyśleć co dalej i naprawdę poczuć wstyd mąż złapał ją za ramię i siłą zaciągnął  do sypialni nie trudząc się o to by zamknąć drzwi. przełożył ją przez krawędź łóżka i wściekłym szeptem zakazał się ruszać. przerażona i zawstydzona Ola kątem oka zdążyła zobaczyć, że szef Kuby zasiadł wygodnie w fotelu i z zaciekawieniem przygląda się scenie w sąsiednim pokoju.

Kuba tymczasem wyciągnął z szafy drewnianą packę i podszedł do żony.

- licz głośno i wyraźnie - razkazał, po czym wziął szeroki zamach,

- raz - odliczyła Ola, gdy na wypietych pośladkach wylądowała z głośnym plaskiem packa

- dwa - zabolało mocniej niż poprzednio, Ola zagryzła wargi obiecując sobie, że za skarby świata się nie rozpłacze

- trzy - Kuba celował w to samo miejsce, więc z każdym uderzeniem ból tylko się wzmagał

- cztery - auaaaaaa -  Ola już nie wytrzymała i głośno się rozpłakała się

- pięć - aaaa - przestań proszę, proszę

- sześć -  dziewczyna zasłoniła pupę rękami - proszę, już nie bij

- weź ręce, jeszcze raz dotkniesz pupy a poproszę pana Jacka o pomoc -  zagroził Kuba

- nie proszę nie,  - siedem - kolajny bolesny raz pojawił się na czerwonych, gorących pośladkach

- osiem - booooliiii

- dziewięć - aaauuuu - chlipała coraz głośniej dziewczyna

- dziesięć

- dobrze, teraz poklęczysz sobie tutaj pół godziny, a potem ubierzesz się i przyjdziesz do nas do pokoju. nie zapomnij przeprosić naszego gościa za swoje zachowanie

upokorzona Ola klęknęła na wprost otwartych drzwi. kątem oka widziała, że szef męża przygląda się z dużym zainteresowaniem jej zbitym obolałym pośladkom...

22:00, spanks , Bad wives
Link Komentarze (24) »
środa, 13 września 2006
Agata i komputer

Agata siedziała ze spuszczoną głową, kompletnie załamana. co ona najlepszego zrobiła? otworzyła maila od nieznajomego i oczywiście ściągnęła jakiegoś mego wirusa, który kompeltnie wyczyścił dysk C. Dziewczyna wzięła telefon i wybrała numer komórki męża.

- no co tam? - usłyszała po drugiej stronie spokojny głos Tomka

- kochanie ja ściągnęłam jakiegś wirusa, i wyczyściło komputer i nie wiem co mam teraz zrobić, ale proszę nie gniewaj się na mnie - wykrztusiła jednym tchem.

- skąd ten wirus?

- z mojego konta, otworzyłam maila, oj proszę tylko nie gniewaj się, błagam.

- porozmawiamy jak wróce - Tomek z trudem hamował wściekłość - przygotuj się już na karę, tak, żebym nie musiał marnować czasu.

- ale, kochanie - zaczeła jeszcze Agata, ale po drugiej stronie słuchawki rozległ się tylko dzwięk przerwanego połączenia.

Agata wiedziała, że Tomasz sprawi jej niezłe lanie. starszy od niej o 15 lat często traktował ją jak małą dziewczynkę, rozpieszczał, ale też i karał surowo, jeżeli tylko uznał, że na to zasłużyła. nie chcąc go bardziej drażnić wyjęła z szufladki cienki kabel, pas oraz ratanową trzcinkę (nigdy nie wiadomo co zechce użyć jej mąż), ściągnęła spodnie i majtki i czekała. po około godzinie rozległ się dzwięki klucza w zamku. Agata szybko stanęła tyłem do drzwi, ręce oparła o krzesło, a pupę wypieła najmocniej jak tylko potrafiła. miała nadzieję, że Tomek doceni jej posłuszeństwo i kara będzie choć trochę mniejsza.

- co ci strzeliło do głowy? - zapytał raczej retorycznie Tomasz - tyle razy mówiłem ci, żebyś nie otwierała plików, których nie znasz. ale widocznie do ciebie nie dociera, jak się coś tłumaczy spokojnie. nie martw się, upewnię się dziś, żebyś tym razem dobrze zapamiętała moje słowa.

- kochanie, ja naprawdę nie wiem jak ... - zaczeła Agata, ale mąż przerwał jej w pół słowa

- nie obchodzą mnie twoje tłumaczenia, stój spokojnie, bo kara będzie większa.

Tomasz podszedł do stołu i wziął skórzany pas. złożył go na pół, poprawił jeszcze pozycję Agaty i wziął szeroki zamach. pas z głośnym plaśnięciem wylądował na pośladkach dziewczyny. Agata zacisnęła zęby, postanowiła nie dać po sobie poznać, jak bardzo ją boli. Tomek odmierzał pasy dość szybko, tak, że już po minucie pupa zrobiłą się ciemnoczerwona i dziewczyny zaczęła pulsować, ale Agata dzielnie zaciskała zęby i tylko ciche jęki mogły wskazywać  to, że lanie sprawia jej ból. po kilku minutach mężczyzna odłożył pas. Agata odetchnęła z ulgą, wyprostowała się i zaczęła rozcierać obolałę pośladki.

- jeszcze nie skończyłem - usłyszała wciąż wściekły głos męża.

Agata ze łzami w oczach zaczęła prosić o chwilę przerwy, ale Tomek tylko wzrokiem nakazał jej powrót na krzesło. tym razem wziął do ręki trzcinkę i pokazał ją żonie.

- nie miałaś okazji jeszcze się z nią zaprzyjaźnić. nadrobimy to.

powietrze przeciął głośny świst i na czerwonej pupie trzcinka zostawiłą bolesną pręgę. dzielna dotąd Agata nie wytrzymała. złapała się za pupę i kucnęła.

- o nie moja droga, wracaj do swojej pozycji i policzysz mi ładnie każde uderzenie. dostaniesz trzydzieści batów.

Tomasz poprawił pozycję Agaty, wziął zamach i znów trzcinka ze świstem wylądowała na pupie.

- auuua, raz - znowu skuliła się dziewczyna, po chwili stanęła znowu z pupą wystawioną na baty męża.

- aaaaaa, dwa - rozpłakała się tym razem, ale Tomasza w ogóle to nie wzruszyło, bił dalej, choć po każdym uderzeniu musiał robić przerwę, bo Agata broniła się, zasłaniała pupę i prosiłą o litość.

- aaauuuuu, czternaście - boli, i znowu świst

- pietnaście, proszęęęęęęęę. - świst

- aaau szesnaście

pupa pokryta już była śinymi pręgami, a zapłakana Agata myślała, że  z bólu już dłużej nie wytrzyma, jednak maż nie zamierzał jej odpuścić ani jednego zobiecanych batów.

- dwadzieeeeścia auuua dziewięć -  z coraz większym trudem liczyła dziewczyna.

- aaa- trzydzieści - Agata złąpała się za pupę i pozwołiła sobie na już zupełnie głośny i jawny płacz.

- no już dobrze - Tomek objął ją ramieniem -  teraz już chyba będziesz pamitać co do ciebie mówię, prawda kochanie, już nie płącz, podziękuj tylko mężowi i wszystko będzie dobrze.

- dziękuję kochanie - wychlipała obolała Agata i z wdzięcznością przytuliła się do męża.

16:19, spanks , Bad wives
Link Komentarze (1) »
czwartek, 13 lipca 2006
kara

- stój nieruchomo,lekki rozkrok, ręce na kolanach, pupa wypięta, licz - głos Adama był stanowczy, ale łagodny. Ewa stała naga, tak jak jej kazał. nie śmiała się sprzeciwić, czekała na pierwsze uderzenie. usłyszała świst rzemiennego bicza i poczuła przeszywający ból na swoich pośladkach.

- raz - odliczyła. kolejny świst i znów piekący raz wylądował na jej pupie.

- dwa - do oczu dziewczyny cisnęły się łzy, ale dzielnie nie dawała po sobie poznać, jak bardzo cierpi. Adam miarowo mierzył kolejne ciosy. czuł narastające podniecenie. jego penis zaczynał rosnąć.

- trzy - cztery - pięć. na pośladkach dziewczyny zaczęły pojawiać się już krwawo czerwone pręgi, ale Ewa grzecznie liczyła dalej, choć głos zaczynał jej nieco drżeć.

- sześć, siedem, au osiem - nie wytrzymała i wybuchnęła płaczem - dziewięć, dziesięć - rzemienie miarowo znaczyły jej pupę - aaauuuaaa, jedenaście - już nie ukrywała płaczu dzewczyna.

Adam czuł, że w miarę jak pupa Ewy staje się caraz bardziej gorąca jego penis bardziej się niecierpliwi.

- dwanaście, trzynaście, czternaście, pietnaście - uderzenia teraz stawały się coraz szybsze, tak, że Ewa ledwie nadążała liczyć. ból był coraz większy, bo podniecony Adam nie celował już tylko w pupę, więc kilka srogich razów dostało się udom, plecom a także i odsłoniętej cipeczce Ewy, która mimo bólu stawała się coraz bardziej mokra.

- szesnaście, siedemnaście, osiemnaście, dziewietnaście, dwadzieścia - doliczyła Ewa, ale Adam ani myślał przestać.

- dwadzieścia jeden, ała, auuu, dwadzieścia dwa, aaaaa, dwadzieścia trzy, aaaa, ałłłaaaa, dwadzieścia cztery- Ewa ledwie trzymała się na nogach - dwadzieścia pięć, aaaaa, , dwaaaaadzieścia sześć, dwaaadzieściaaa siedem, aaau ałaaaa, dwadzieścia osiem, ałłłł, ała - bicz bezlitośnie znaczył pośladki, a dziewczyna, oszołomiona już bólem, krzyczała coraz głośniej.

- dwadzieścia dziewięć, trzydzieści - doliczył ostatnie uderzenia wspólnie z Ewą Adam - nie zmieniaj pozycji.

Ewa poczuła jak prawa ręka Adama dotyka jej napęczniałej łechtaczki i miarowym ruchem zaczyna ją pieścić.druga dłoń spoczeła na gorącej pupce. nabrzmiały penis łatwo wsunął się do wilgotnej szparki. mężczyzna zaczał poruszać sięw kobiecie coraz szybciej i szybciej... podniecenie spowodowane wymierzaną karą znajdowało teraz ujście. Adam czuł zbliżający się orgazm. pieszcząc szparkę Ewy szybko pomógł jej dojść i wykonując coraz moniejsze ruchy pozwolił sobie na gwałtowne zaspokojenie. paroksyzm orgazmu wstrząsnął ciałami obajga.

20:07, spanks , Bad wives
Link Komentarze (1) »
Blox.pl
poprzedni blog następny blog załóż bloga załóż bloga